Zapraszamy na pyszne
ŚNIADANIA / BRUNCH
Do godziny 16:00 !
Zapraszamy na pyszne śniadania w centrum Krakowa – dwa kroki od rynku głównego
Śniadanie – według Słownika Języka Polskiego, to zaledwie «pierwszy posiłek w ciągu dnia». Według dyplomatów ? Oficjalne przyjęcie, zazwyczaj koło południa. Według ekspertów od żywienia ? Najważniejszy posiłek dnia.
A według nas?
Według nas, jest ono tym wszystkim i czymś o wiele więcej. Jest to – przede wszystkim – celebracja życia i kolejnego pięknego dnia jaki nas czeka! Jest to spotkanie ze znajomymi po ciężkiej nocy, jest to przywitanie nowego tygodnia albo zamknięcie starego, jest to randka, początek ważnych negocjacji albo moment czułej i spokojnej samotności w tornadzie codziennego życia.
Dlatego też od początku wiedzieliśmy, że “śniadania muszą być!”. Jako weterani krakowskiej sceny porannej, mieliśmy dość dobry pogląd na to, kiedy i jak trzeba je podawać – chcemy się tym z Wami podzielić.
Nasze poranne przysmaki serwujemy w tygodniu od wtorku, od 9 do 14 – tak, by każdy mógł z nich skorzystać. W weekendy, kiedy czasami potrzebujemy więcej snu, zapraszamy na chociażby jajka po benedyktyńsku aż do 15, aby ich kuracyjne i znane wszystkim efekty stały się udziałem wszystkich chętnych.
Zatrzymajmy się zresztą przy nich na chwilkę – gdyż po szerokich konsultacjach społecznych, uznaliśmy je i ich wegetariańskie, florentyńskie rodzeństwo za coś co będzie stanowić podstawę i dumę naszego menu.
Pochodzą one z Nowego Jorku, z XIX wieku, zaś szczegóły ich powstania są równie mętne i skomplikowane jak dzieje dynastii Przemyślidów. Niemniej, są one śniadaniowym klasykiem, podstawą, bazą – zobaczmy ile części składowych posiadają.
Są dwa, perfekcyjnie ugotowane, płynne w środku, jajka w koszulce. Jest muślinowy sos holenderski, otulający je ciepłą kołderką. Mamy również pyszny, chrupiący boczek i grubą kromkę lokalnego pieczywa, z którego przecież Polska słynie. Czy może być coś lepszego?
Otóż może, jak choćby jajka po benedyktyńsku z dobrą kawą, którą lekko nawiązujemy do tradycji “kawy za złotówkę”, delikatnie ja unowocześniając.
Mówicie, że to bomba kaloryczna? Wolicie coś lżejszego, delikatniejszego, bardziej fit? Skusicie się więc może na naszą domową granolę, wyrabianą na miejscu, na Gołębiej 6.
Podajemy ją z dobrym naturalnym jogurtem, masłem orzechowym, owocami sezonowymi i miętą – taki zestaw z pewnością sprawi że każdy poczuje się lepiej nie tylko sam ze sobą, ale również z otaczającym nas światem, jest to prawdziwy przytulas w misce – zwłaszcza, jeżeli wprawieni w dobry humor dobierzemy sobie do niego kieliszek prosecco, wszak jak wiemy “alkohol pity z umiarem nie szkodzi nawet w największych ilościach”.
Moglibyśmy tutaj kontynuować opisy naszego jedzenia w stylu istnie Makłowiczowskim – lekko pompatycznym, lekko prześmiewczym, lekko przestylizowanym…Ale po co ? Przyjdźcie do nas, przekonajcie się sami. Spędziliśmy całe lata w krakowskich lokalach, właśnie z myślą o stworzeniu czegoś własnego, miejsca z którego będziemy mogli być dumni, gdzie zaprosimy przyjaciół, rodziny i osoby partnerskie. Gdzie będziemy mogli z uśmiechem serwować nasze ulubione klasyki i własne, innowacyjne pomysły.
Zobacz nasze
DRINKI i KOKTAJLE
Nasi barmani podają najlepsze drinki i koktajle w Krakowie